Dodano: 11.10.2016, Kategorie: Rozmowy
[10 pytań do liderów]: Igor Kalamarz, dyrektor firmy Molteni
Okiem eksperta branży – 10 pytań do liderów. Igor Kalamarz, dyrektor firmy Molteni
1. Czy polski rynek stomatologiczny rozwija się w dobrym kierunku??
Polski rynek stomatologiczny rozwija się bardzo dobrze dzięki profesjonalnym firmom dystrybucyjnym, zarówno tym dużym, znanym w całym kraju, jak i tym regionalnym, o mniejszym zasięgu, ale bardzo dbającym o finalnego klienta. Dzięki nim dentyści w Polsce mogą liczyć na dostawę wszelkich produktów praktycznie w ciągu jednego dnia, na telefon. Jako firma staramy się tak samo i z należytą atencją podchodzić do wszystkich naszych klientów, co zapewnia nam sukces na niełatwym rynku znieczuleń miejscowych.
2. Czy na polskim rynku są jeszcze jakieś niewykorzystane nisze, na których można budować swoją pozycję?
Trudno powiedzieć. Zważywszy na bardzo rozbudowaną ofertę produktową, sprzętową oraz szkoleniową, wydaje się, że prawdopodobnie w najbliższym czasie nie będzie to możliwe. Raczej można się spodziewać dalszego rozwoju w dziedzinie implantologii oraz obrazowania. Natomiast problemem, z którym można by, a nawet należy w jakiś sposób się zmierzyć, jest brak gabinetów dentystycznych w szkołach czy brak leczenia stomatologicznego osób, którym sytuacja finansowa nie pozwala na nowoczesne, aczkolwiek kosztowne zabiegi dentystyczne.
3. Jak oceniłby Pan poziom konkurencji wśród producentów sprzętu i usług stomatologicznych?
W obu przypadkach poziom konkurencji jest bardzo wysoki. Dystrybutorzy wprost prześcigają się we wszelkiego rodzaju ofertach promocyjnych zarówno w zakresie sprzętu, jak i produktów stomatologicznych, nierzadko schodząc drastycznie ze swojej marży. Wiele firm oferuje ponadto systemy profesjonalnych szkoleń z zakresu działania danego produktu, tudzież sprzętu oraz zabiegów za pomocą nich wykonywanych. Do współpracy przy tego rodzaju wydarzeniach zapraszani są często najlepsi fachowcy, dzięki czemu także poziom usług stomatologicznych ciągle rośnie. Dodatkowym plusem takiego rozwiązania jest możliwość zdobycia punktów edukacyjnych, do czego zobligowany jest każdy dentysta w ramach doskonalenia zawodowego.
4. Jak ocenia Pan poziom targów i konferencji dentystycznych? Czy któreś z nich mają szanse wpisać się na stałe w krajobraz polskiej stomatologii?
Poziom targów i konferencji jest wysoki. Jeśli porównamy je z wydarzeniami o podobnym charakterze odbywającymi się za granicą, to myślę, że absolutnie nie musimy mieć kompleksów. Jeśli mowa o targach, które od lat wpisują się w ten krajobraz, to oczywiście prym niezmiennie wiodą Krakdent oraz poznańskie CEDE, w których co roku bierzemy udział. Pozostałe to raczej imprezy regionalne o mniejszym znaczeniu. Wiele z nich już się nie odbywa, natomiast niektóre, jak na przykład Expodent w Toruniu (w tym roku po raz dwudziesty drugi), radzą sobie nieźle, z roku na rok przyciągając coraz więcej zwiedzających.
5. Czy polskie gabinety stomatologiczne podwyższyły poziom swoich usług w ciągu ostatnich kilkunastu lat?
Na pewno tak. Decydują o tym wysokie kwalifikacje naszych stomatologów, podnoszone dzięki licznym szkoleniom, coraz lepszy sprzęt do leczenia i diagnostyki, a także łatwy dostęp do nowych technologii.
6. Jak wypada polska stomatologia w porównaniu ze stomatologią innych krajów UE?
Wypada bardzo dobrze. Mamy coraz więcej klinik i gabinetów o bardzo wysokim standardzie, które cieszą oko już na samym wejściu. Do tego dochodzi wysoki poziom usług oferowanych przez wykwalifikowany personel. Bardzo dobrze w ocenie pacjentów wypadają nasi lekarze, w tym dentyści, którzy zdecydowali się na życie oraz pracę za granicą. Nierzadko bywają oceniani lepiej od rodzimych specjalistów.
7. Jakie technologie mogą w najbliższym czasie pojawić się w stomatologii?
Staramy się bacznie przyglądać przede wszystkim dziedzinie, w której sami działamy od wielu lat, i wydaje się mało prawdopodobne, aby w najbliższym czasie pojawiły się nowe związki, które byłyby z powodzeniem wykorzystywane w znieczuleniu miejscowym. Wszystko wskazuje na to, że prym wciąż będzie wiódł chlorowodorek artykainy, jak nasz Citocartin 200 oraz mocniejszy Citocartin 100, uważany za najbardziej skuteczny i bezpieczny. Natomiast prawdopodobnie będą się pojawiać coraz to nowe instrumenty do łatwego, efektywnego i kontrolowanego podawania anestetyków.
8. Który z segmentów działalności na rynku ma szansę stać się bardziej dochodowy?
Na pewno nie będzie to dystrybucja. Niektóre z firm zajmujących się sprzedażą bezpośrednią do gabinetów konkurują ze sobą, prześcigając się we wszelkiego rodzaju promocjach, rabatach i innych gratyfikacjach. To często powoduje, że bazują na bardzo niskich marżach. W niektórych przypadkach potrafią wręcz z nich rezygnować, aby zachęcić klienta. Niestety w tym segmencie nie ma perspektyw na polepszenie sytuacji.
9. Czy polscy stomatolodzy są dobrze zorientowani w możliwościach sprzętu stomatologicznego?
Zdecydowanie tak. Przede wszystkim dzięki firmom, które taki sprzęt oferują, zapewniając przy tym jego odpowiednią prezentację, szkolenia teoretyczne oraz praktyczne w zakresie użytkowania, a także odpowiedni serwis, aby sprzęt jak najdłużej pozostał sprawny.
10. Czy polski klient jest wymagający?
Jest coraz bardziej wymagający, tym bardziej, że zostawia w gabinecie stomatologicznym coraz większe pieniądze, nierzadko korzystając z możliwości kredytowania tego rodzaju leczenia. W związku z tym pacjent ma prawo wymagać takiego wykonania usługi, które będzie zgodne z ustaleniami poczynionymi z lekarzem przed zabiegiem. Jeśli chodzi natomiast o przepływ produktów między producentem a dystrybutorem, tutaj sprawę regulują wymagania GDP, czyli Dobrej Praktyki Dystrybucyjnej, dzięki którym możemy być pewni, że towary, w tym także leki oraz materiały stomatologiczne, są przechowywane i transportowane w sposób pewny i bezpieczny.