Dodano: 19.08.2016, Kategorie: Stomatologia news
Stomatolog jak lekarz rodzinny
Wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda ma pomysł jak powstrzymać epidemię próchnicy u Polaków. Każde dziecko będzie mieć od urodzenia przypisanego stomatologa. Koszty takiej opieki ma pokryć NFZ – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”.
– Chcemy w 2017 r. zrobić dla dzieci taryfikację świadczeń stomatologicznych z prawdziwego zdarzenia – zdradza DGP wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda. Resort nie tylko planuje przeznaczenie dodatkowych środków na zakup świadczeń stomatologicznych dla najmłodszych, ale postanowił też zmienić filozofię ich wydatkowania. – Zamierzamy przypisać wszystkich małych pacjentów do stomatologów na pierwszym poziomie referencyjnym, tak jak teraz przypisani są do lekarzy rodzinnych – mówi Łanda. To oznacza, że najprostszymi przypadkami zajmą się lekarze z gabinetów dentystycznych, natomiast skomplikowane trafią do poradni specjalistycznych i szpitali.
Obecnie trwają prace nad wstępną propozycją, według której stomatolodzy mogliby za dzieci otrzymywać ryczałt oraz premię, o ile pacjent będzie miał zdrowe zęby. Jednak jego późniejszą realizację może utrudnić mała liczba lekarzy dziecięcych. Ta specjalizacja jest wyjątkowo słabo płatna i trudno powiedzieć czy planowane zmiany poprawią tę sytuację. Wszystko zależy od tego, ile wyniosą proponowane stawki.
Zdaniem prof. Dorota Olczak-Kowalczyk, krajowej konsultant w dziedzinie stomatologii dziecięcej, pomysł z finansowaniem lekarzy stomatologów stawką kapitacyjną (roczną za osobę) może być interesujący, ale jego realizacja będzie zależała od szczegółów. Popiera za to wprowadzenie referencyjności, czyli wyznaczenie, które placówki mają się zajmować prostymi przypadkami, a które skomplikowanymi. Zastanawia się jednak, czy premiowanie dobrego stanu zębów u dzieci nie jest przerzucaniem na stomatologów odpowiedzialności. – Przyczyną próchnicy jest głównie złe odżywianie i brak odpowiedniej higieny jamy ustnej. Lekarze zwracają na to rodzicom uwagę, apelują, by np. nie podawali maluchom słodzonych napojów, ale część z nich nie przejmuje się tymi zaleceniami – przekonuje krajowa konsultant.
Wprowadzenie nowych zasad ma być poprzedzone nową wyceną świadczeń, a następnie zmianą umów z dentystami, więc realnie może nastąpić w 2018 r.