Dodano: 09.05.2020, Kategorie: Gabinet
Ochrona danych osobowych w cieniu pandemii
W związku z wybuchem pandemii cały świat wstrzymał na chwilę oddech. Stosujemy się zaleceń władz – nosimy maseczki, używamy jednorazowych rękawiczek, utrzymujemy dystans. W natłoku walki z wirusem zapominamy o innych czyhających na nas zagrożeniach. Jednym z nim jest niewątpliwie brak kontroli nad ochroną danych osobowych. Pracujemy zdalnie, często dzielimy komputer z rodziną, by oni również mogli wypełniać swoje obowiązki, udzielamy wiele informacji telefonicznie. To wystarczające przesłanki, by skupić się na zabezpieczeniu danych osobowych, które przetwarzamy, a także zastanowić się – jak wygląda kwestia ochrony naszych danych osobowych oraz co wydarzyło się „w świecie RODO” na przestrzeni ostatnich tygodni.
W kwietniu skrzynki mailowe klientów Cyfrowe.pl oraz wypożyczalni samochodowej Panek obiegła informacja o wycieku ich danych osobowych. Oczywiście, zgodnie z treścią rozporządzenia, firmy niezwłocznie podjęły odpowiednie działania, by zminimalizować zagrożenie wynikające z tego incydentu. Nie zmienia to jednak faktu, że dane kilkudziesięciu tysięcy osób dostały się w niepowołane ręce.
Dane klientów firmy Fortum, dostarczającej energię elektryczną i ciepło, były przez pewien czas niechronione i publicznie dostępne (ponad 3 mln rekordów). Włos jeżył się również na głowach 50 000 sędziów i prokuratorów, gdy wszyscy mogli zobaczyć ich dane osobowe w internecie, w tym m.in. numery telefonów. Ze względu na charakter wykonywanej pracy uważa się, że ten incydent może mieć naprawdę różnorodne, nieprzyjemne konsekwencje.
Po wycieku danych osobowych klientów Zippo.pl ich karty płatnicze zostały podpięte do kont użytkowników Glovo oraz Uber. Klienci Aptek Gemini w ramach rekompensaty i przeprosin za wyciek danych otrzymują upominki. Zaszyfrowanie i możliwość utraty danych to tylko jedne ze skutków ataku hackerskiego na SWPS i Collegium Da Vinci. Również Politechnika Warszawska padła ofiarą ataku, w wyniku którego poprzez system kształcenia na odległość wyciekły dane kandydatów, pracowników i studentów.
Wycieków danych w ostatnich czasach jest zdecydowanie więcej niż teorii na temat koronowirusa.
Co zrobić, gdy nasze dane dostaną się w niepowołane ręce? Przede wszystkim zachować spokój i podejść do sprawy rozsądnie. Na pewno należy zmienić hasła dostępu (warto skorzystać z opcji uwierzytelniania dwuskładnikowego). W zależności od rodzaju wycieku danych sprawę należy zgłosić na policję, do banku i stale monitorować aktywność na kontach.
Autor:
mgr inż. Sylwia Miezio
Inspektor Ochrony Danych
Prometriq Akademia Zarządzania Sp. z o.o.
Zdjęcie: Fotolia