Czy jesteś profesjonalistą?

Niektóre treści i reklamy zawarte na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla profesjonalistów związanych ze stomatologią

Przechodząc do witryny www.stomatologianews.pl zaznaczając - Tak, JESTEM PROFESJONALISTĄ oświadczam, że jestem świadoma/świadomy, iż niektóre z komunikatów reklamowych i treści na stronie przeznaczone są wyłącznie dla profesjonalistów, oraz jestem osobą posiadającą wykształcenie medyczne, stomatologiczne lub jestem przedsiębiorcą zainteresowanym ofertą w ramach prowadzonej działalności gospodarczej.

Nie jestem profesionalistą

W tej grupie Polaków nawet 100 proc. ma próchnicę. Dentyści załamują ręce

Stan zdrowia zębów osób niepełnosprawnych w Polsce jest najgorszy wśród krajów UE. Niepełnosprawni w Polsce leczeni są jedynie doraźne i kiedy pojawia się ból. Brak natomiast stałej opieki, która nie dopuszczałaby do zaniedbań.

 

Katastrofalna skala próchnicy

Stan zdrowia zębów niepełnosprawnych Polaków jest katastrofalny – alarmują dentyści. Ponad połowa trafiająca na leczenie ma wszystkie zęby zajęte próchnicą. W mniejszej lub większej skali próchnica występuje u 100%. Dla porównania w Grecji ten odsetek wynosi niecałe 38%. Powszechna jest także bezzębność.  Niepełnosprawny 40-latek ma zachowane średnio tylko 20 zębów, z czego 15 zajęte jest już próchnicą. Średnio brakuje mu natomiast 12 zębów. U większości chorych podczas wizyty konieczne jest usunięcie chirurgiczne przynajmniej 2. Brak wszystkich zębów to z kolei problem 1 na 10 pacjentów. W tej grupie aż 90% nie nosi protezy – wynika z analizy stanu uzębienia 420 niepełnosprawnych pacjentów z Polski, jaką wykonała czeska klinika Dentator, lecząca wyłącznie osoby z niesprawnościami z naszego kraju.

 

Zdaniem dentystów, skala zaniedbań jest ogromna. Z danych ośrodka wynika, że aż 81% niepełnosprawnych pacjentów nigdy nie leczyła się planowo u dentysty. U 70% obserwuje się natomiast zaawansowaną chorobę dziąseł, a problem złogów nazębnych dotyczy 100%.  – To są lata zaniedbań, w wielu przypadkach liczone nawet w dziesięcioleciach. Taki pacjent wymaga nie tylko przeleczenia zębów, ale pełnej sanacji całej jamy ustnej. Wśród pacjentów powszechnie występuje  próchnica, skomplikowane wady zgryzu, bezzębie, choroby dziąseł i infekcje – mówi lek. stom. Piotr Borowski z Kliniki Dentator w Ostrawie.

System, który wyklucza

Winą za ten stan dentyści obarczają przede wszystkim system opieki stomatologicznej w Polsce i ograniczony dostęp do leczenia. Pomimo tego, że w Polsce niepełnosprawni mają ustawowo zagwarantowane leczenie refundowane przez NFZ, brakuje miejsc, w których można by zrealizować świadczenia, zwłaszcza zabiegi w narkozie. Na jedno województwo przypada dziś 5-6 placówek z kontraktem NFZ, które wykonują u niepełnosprawnych znieczulenie ogólne. W niektórych województwach jest jeszcze gorzej. Na przykład w śląskim działają tylko 4 takie placówki.

 

Narkoza natomiast jest niezbędna m.in. u pacjentów niepełnosprawnych intelektualnie, osób z autyzmem, padaczką i spastycznością mięśni, chorych psychicznie czy z chorobami neurodegeneracyjnymi np. SM, Parkinsonem czy Alzheimerem.  – Bez narkozy nie wykona się leczenia u pacjenta, który siedząc w fotelu ma niekontrolowane ruchy, nie rozumie poleceń dentysty, nie potrafi się komunikować lub który ma dentofobię i wpada w panikę na widok narzędzi. Niemożliwe jest także wykonanie zabiegu bez znieczulenia u pacjentów, którzy wymagają licznych zabiegów na jednej wizycie. Podanie znieczulenia w tym przypadku nie jest wyborem, a medycznie uzasadnioną koniecznością – mówi stomatolog.

 

Problem leży także, gdzie indziej. Wśród osób niepełnosprawnych nie istnieje dziś profilaktyka. Niewielu otoczonych jest stałą opieką stomatologiczną od najmłodszych lat. Brakuje także powiązania między opieką stomatologiczną a opieką medyczną lekarzy innych specjalizacji.  Przeszkodą w leczeniu są także kolejki w gabinetach. Zdarza się, że osoba niepełnosprawna musi czekać na wizytę nawet 2 miesiące. Także w przypadku nagłego bólu nie zawsze przyjęta jest od ręki, mimo iż prawo tego nakazuje.  Wiele osób więc rezygnuje z leczenia.

 

– Niepełnosprawny to w Polsce wciąż pacjent leczony doraźnie, który trafia do dentysty najczęściej, kiedy ból zęba jest już tak silny, że uniemożliwia mu mówienie, jedzenie czy spanie. Różnie jest także z podejściem lekarzy. Nie każdy dentysta gotów jest podjąć się leczenia naprawdę skomplikowanych przypadków. W efekcie czego pacjenci odsyłani są z kwitkiem lub do innej placówki. Wśród naszych pacjentów ponad 80% bezskutecznie próbowało leczyć się w Polsce – mówi dr Borowski.

 

Dobre chęci lekarzy komplikują także finanse. Ministerstwo Zdrowia z roku na roku tnie wydatki na stomatologię.  W 2008 roku poziom finansowania stomatologii wynosił 4,2% budżetu NFZ, w 2016 roku ten poziom spadł już do 2,5%. O zwiększenie nakładów apelowała w 2016 roku m.in. Naczelna Rada Lekarska. Sprawę komplikuje także niedoszacowana wycena samych usług, zwłaszcza narkozy.  Usługi są wyceniane poniżej ich realnej wartości, co wpływa na liczbę gabinetów decydujących się leczyć niepełnosprawnych w narkozie. Tymczasem leczenie tej grupy pacjentów wymaga odpowiednio przygotowanego gabinetu, sprzętu i przeszkolonego personelu, a więc i większych nakładów.  Zdaniem stomatologów, sytuację może poprawić zmiana podejścia do leczenia.  – Potrzebny jest dziś nowy model leczenia osób niepełnosprawnych, który otaczałby ich opieką, a nie tylko doraźnymi rozwiązaniami. Gabinet nie może być tylko pogotowiem stomatologicznym. Sam system natomiast musi uwzględniać ograniczenia niepełnosprawnych. Bez tego skala próchnicy, bezzębności i wykluczenia będzie się pogłębiała – mówi stomatolog.

 

Jak nie wyleczy polski dentysta, to może czeski?

Póki co jednak pacjentom pozostaje poszukiwanie gabinetu, który podejmie się ich leczenia. Teoretycznie niepełnosprawni mogą leczyć się dziś w każdym gabinecie z kontraktem z NFZ. Przysługuje im taki sam koszyk świadczeń gwarantowanych, jak osobom sprawnym. W pełni korzystają jednak z tego tylko osoby z nieznaczną niepełnosprawnością. Pacjentom z niepełnosprawnością intelektualną, chorym psychicznie czy ze schorzeniami centralnego układu nerwowego o wiele trudniej znaleźć gabinet.

 

Ostatnio pomoc w ich leczeniu zaoferowali Czesi. W Ostrawie działa już pierwsza za południową granicą klinika, przyjmująca wyłącznie niepełnosprawnych z Polski. Za leczenie pacjentów w Czechach płaci polski NFZ. Możliwe jest to dzięki obowiązującej od 2013 roku Dyrektywie Transgranicznej.  Leczenie umożliwia program prozdrowotny „Kierunek: Uśmiech”, który zainicjowała klinika. – Na takie wizytę może zgłosić się każda pełnoletnia osoba niepełnosprawna z orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym i znacznym. Wystarczy zadzwonić do Polskiego Instytutu Zdrowia, a ten już umówi nas na wizytę. Instytut także wstępnie finansuje leczenie, dzięki czemu pacjenci nie muszą z własnej kieszeni wykładać na wizytę, a później ubiegać się o refundacje w NFZ – mówi dr Borowski, który koordynuje projekt „Kierunek: Uśmiech”.

 

W Ostrawie już dziś leczeni są niepełnosprawni ruchowo, intelektualnie, chorzy psychicznie, a także pacjenci z chorobami neurodegeneracyjnymi. Na leczenie kierują ich rodziny, ale także coraz częściej instytucje opiekuńcze. W opinii dentystów, rola tych ostatnich w walce z próchnicą jest dziś bardzo istotna. – Opiekunowie Domów Opieki Społecznej, MOPS-ów, Środowiskowych Domów Pomocy czy Klubów Integracji Społecznej to często pierwsze osoby, którym niepełnosprawny sygnalizuje ból lub które ten ból zauważają. Kluczowa jest więc ich edukacja w zakresie rozpoznawania problemów oraz kierunków, w których należy szukać pomocy – mówi stomatolog. Taki system sprawdził się m.in. w przypadku leczenia w Czechach. Dziś aż 90% pacjentów z Polski, leczących zęby w Ostrawie to podopieczni różnych instytucji. Największa grupa, która leczyła zęby z jednego Domu Opieki Społecznej liczyła sobie 60 osób.

 

 

*

Analizę stanu uzębienia 420 niepełnosprawnych, pełnoletnich osób wykonano w okresie od stycznia do sierpnia 2017 r.

 

DENTATOR w Ostrawie to w pełni przygotowana klinika do leczenia osób niepełnosprawnych. Placówka jest pierwszym tego typu ośrodkiem, który został stworzony wyłącznie z myślą o pacjencie wymagającym szczególnej opieki. Klinika mieści się w budynku prestiżowej Polikliniki Kostelni w centrum Ostrawy, zaledwie godzinę drogi od Katowic i 2 godziny drogi od Krakowa. Z myślą o niepełnosprawnych placówka prowadzi program „Kierunek: Uśmiech”, który umożliwia tej grupie pacjentów bezpłatne leczenie w Czechach.  „Kierunek: Uśmiech” to autorski program prozdrowotny kliniki DENTATOR, który umożliwia i ułatwia pełnoletnim osobom niepełnosprawnym dostęp do refundowanego przez NFZ leczenia stomatologicznego w Czechach. Partnerem programu jest Polski Instytut Zdrowia. Więcej informacji:kierunekusmiech.pl